Abp Fulton J. Sheen “Idź do nieba” cz. 5 GNIEW

Tematy

            Gniew jest gwałtownym pragnieniem ukarania innych. Nie chodzi o gniew sprawiedliwy, jaki ogarnął naszego Pana, gdy wypędzał kupców ze świątyni, lecz o ten niewłaściwy, który wyraża się przez wzburzenie, zaciśnięcie pięści, mściwość, ataki furii oraz chęć zemsty. Gniew u egoisty to pragnienie wyrównania rachunków albo niedopuszczenia, żeby „to uszło mu na sucho”. Z kolei w prasie i na mównicy gniew nazywa się słusznym oburzeniem – jednak pod tą maską ukrywa się chęć wyzyskania wściekłości, szkalowania oraz podburzania. Gniew jest szeroko rozpowszechniony wśród ludzi z nieczystym sumieniem. Złodzieja o wiele bardziej rozgniewa oskarżenie o kradzież niż człowieka uczciwego; niewierny małżonek wpadnie w furię po przyłapaniu na zdradzie; kobiety pełne zazdrości i złośliwości będą się odgrywały na osobach zatrudnionych do pomocy w ich domach. Ludzie, którzy urażą takiego egoistę, zostają gwałtownie odtrąceni, a osoby dobre, które ze względu na swoje cnoty stanowią dla niego wyrzut sumienia, są brutalnie obrażani.

            Istnieją różne poziomy gniewu. Pierwszy to drażliwość – nadmierna popędliwość i niecierpliwość przy najmniejszej drobnostce. Niecierpliwe ego narzeka i marudzi, bo kawa przy śniadaniu jest zimna albo gazeta poranna się spóźnia. Drugi poziom to na ogół wybuch oburzenia, któremu towarzyszą gwałtowna gestykulacja, utrata panowania nad sobą, zaczerwienienie twarzy, a nawet rzucanie przedmiotami. Wszystkie te objawy wskazują, iż ego nie ma zamiaru znosić żadnych zakłóceń w spełnianiu jego egoistycznych żądań. Na trzecim i ostatnim poziomie pojawia się przemoc fizyczna skierowana przeciwko innemu człowiekowi. Wtedy nienawiść pragnie „wyrównać rachunki”, krzywdząc kogoś albo życząc mu śmierci. Wielu ludzi, dopóki ich ego nie zostanie podrażnione, nie zdaje sobie sprawy, ile kryje się w nich diabelskiego gniewu. Gniew zaś hamuje rozwój osobowości oraz wstrzymuje wszelki postęp duchowy nie tylko dlatego, że zaburza zdolność panowania nad sobą i właściwy osąd sytuacji, lecz także dlatego, że zaślepia na prawa innych i zakłóca ducha skupienia, niezbędnego do przyjęcia natchnień łaski.            

            Gniew zawsze ma związek z jakimś zawodem ego. I okazuje się szczególnie trudny do wyleczenia, ponieważ jest zakorzeniony w miłości własnej, a do niej żaden egoista nigdy się nie przyzna. Woli nawet, by ciało odniosło fizyczne zranienie, niż by jego ego miało zostać upokorzone przez pokorne przyznanie się do winy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *